W McDonaldzie oprócz zamówień zwykłych na kanapkę, McWrapa... możemy złożyć na nie zamówienie specjalne polegające na odjęciu jakiegoś składnika i tak jeśli nie lubimy ogórka kiszonego to możemy poprosić np. o BigMac'a bez ogórka. Najprościej rzecz to ujmując zamówienia specjalne polegają na podaniu nam danego jedzenia bez jednego lub wielu składników w miarę możliwości jakie ma McDonald i tak zrobienie nam małej sałateczki bez plastra pomidora nie będzie większym problemem ale już gdybyśmy poprosili o sałatkę bez marchewki to zostanie nam odmówione takie zamówienie.Oczywiście za taki produkt bez składnika zapłacimy tyle samo, więc czy mają one sens? Początkowo myślałem, że nie ale jeśli ktoś nie lubi jajek albo ma uczulenie na nabiał to jak najbardziej ma sens poproszenie np. o kajzerkę jajko deluxe bez jajka. Czasami też się spotykam z cheeseburgerami bez mięsa i zawsze sobie myślę, że to może jakiś wegetarianin.
Z kolei na kuchni owe zamówienia są trochę mniej fajne gdyż wymagają trochę więcej skupienia, bo robiąc cały dzień hamburgery w jeden sposób łatwo się na chwilę rozkojarzyć i na wszystkie hamburgery w partii psiknąć ketchup zamiast jednego zrobić bez.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz